Znów było okropnie ciasno... Wysiedliśmy przy jakimś płocie, tzn. na przystanku. Stamtąd ruszyliśmy do miejscowości Czernik w poszukiwaniu Jędrykowej Sadyby.
Towarzyszył nam nowo poznany znajomy Stas oraz mama z około 10-letnią córką. Zmierzały one do znachora. Podobno przyjeżdżają do niego politycy z Kijowa nawet...
Bardzo malownicza trasa. Pod sklepem spotykamy rodaków. Zapowiada się ciekawy weekend. :)